Selgros wciąż rośnie

Wyróżniony
Selgros wciąż rośnieRozmowa z Markiem Chruścielewskim, Dyrektorem hali Selgros Rokicińska

Selgros przy Rokicińskiej obchodzi 19 rocznicę powstania. Jakie są „kamienie milowe” hali?

Najważniejsze było samo otwarcie. To był okres, kiedy w Łodzi co miesiąc otwierały się nowe, wielkopowierzchniowe hale sprzedaży i to w samym centrum miasta. Całkiem niedaleko od nas. Był to więc trudny moment ze względu na konkurencję. Każde otwarcie nowego obiektu skutkowało tłumami ludzi, wielkim zainteresowaniem i dużymi obrotami. Nasza lokalizacja odbiegała od tej, jaką miały inne markety. Byliśmy najbardziej oddaleni od centrum, a pozostałe lokowały się w środku miasta, poczynając od Makro. Stawiało to nas w trudniejszej sytuacji. Musieliśmy podjąć się ciężkiej pracy i przy udziale całego naszego zespołu udało nam się osiągnąć sukces. Możemy powiedzieć, że wyhodowaliśmy trawnik sadząc trawę po jednym źdźble! Szukaliśmy wciąż nowych odbiorców, docieraliśmy do nich bezpośrednio, każdego pielęgnowaliśmy jak tylko się dało, dlatego po kilku latach mieliśmy grupę stałych i wiernych klientów. Wielu jest z nami do dzisiaj. Grupa klienta komercyjnych bardzo się rozrosła i w dobrych czasach stanowiła znacznie ponad 50 proc. wszystkich naszych klientów.

Selgros wciąż rośnieJak budował Pan swoją załogę?

Był to długotrwały proces. Zaczynaliśmy od 320 osób, dziś zatrudniamy 240 i na bieżąco dostosowujemy się do reguł rynkowych oraz wymagań struktury kosztowej. Choć pracy mamy więcej, to jednak zmienił się sposób organizacji pracy. Jesteśmy halą, która ma najbardziej stabilną załogę. Wiele osób pracuje tu od samego początku. W tym roku 4 osoby łącznie ze mną będą obchodzić 20-lecie pracy w firmie. W przyszłym roku kolejnych 9 osób i co roku kolejni jubilaci z 20-letnim stażem. Tym drugim „kamieniem milowym” hali była zatem praca z załogą, tworzenie więzi i dobrych relacji między pracownikami. Były to pierwsze lata istnienia hali, ale proces trwa do dziś. Załoga jest stała i stabilna, jak i więzi z klientami.

Selgros wciąż rośnie

Jak zmieniała się wasza oferta?

Łódź jest trudnym rynkiem, szczególnie jeśli chodzi o produkty rolne i świeże. To centrum produkcji rolniczej Polski i przywożenie takich towarów z innych regionów kraju mija się z celem. Trzeba było znaleźć lokalnych producentów, nawiązać z nimi kontakty i dopasować asortyment do oczekiwań klienta. Zmieniło się też otoczenie hali – kiedyś byliśmy przy jedno-jezdniowej dwukierunkowej ulicy, teraz jesteśmy przy dwupasmowej arterii prowadzącej całe miasto do autostrady. To dla nas ważne, bo jesteśmy bardziej widoczni dla klientów regionalnych. Mamy bardzo dużo klientów z tej części regionu – zachodniego i południowego.

Selgros wciąż rośnie

Pięć lat temu zmodernizowaliście halę...

Dostosowaliśmy ją do nowych standardów i oczekiwań klientów. I wciąż ją zmieniamy. Czeka nas kolejna modernizacja. Firma dopasowuje się do nowych czasów i potrzeb rynku, a teraz będziemy się modernizować pod kątem wymogów sektora HoReCa – czyli potrzeb hoteli, restauracji i firm cateringowych. To nasz strategiczny cel – obsługa dynamicznie rozwijającego się sektora handlu. Jesteśmy jedyną halą w Łodzi, która obsługuje klientów HoReCa z dostawą. Chcemy im w najbliższym czasie stworzyć tu komfortowe warunki zakupu. Rozbudowaliśmy flotę samochodów oraz dział logistyki. Mamy już pierwsze, wymierne efekty i wzrost obrotów.

Selgros wciąż rośnie

Jak się lokują łódzkie hale Selgros na tle innych w Polsce?

Ważnym etapem naszej działalności było powstanie siedem lat temu hali Selgros Pabianicka. Od tego czasu musimy liczyć sumarycznie nasz obrót. W zależności od rankingu lokujemy się na bardzo wysokich pozycjach – np. w inwentaryzacjach oraz stabilności załogi jesteśmy na czołowym miejscu. Pamiętać musimy również i to, że Warszawa, Poznań czy Kraków to większe miasta. Trudno nam konkurować z Warszawą, która ma 4 hale Selgros. Ale jeśli chodzi o nasze obroty, to jesteśmy w pierwszej piątce.

Życzę zatem kolejnych sukcesów i dziękuję za rozmowę.

Jerzy Mazur

(0 głosów)
Wyświetlony 8562 razy
Oznaczone pod :

Więcej w tej kategorii:

« Piknik po kowbojsku Łódzki boom »

Skomentuj

Upewnij się, że wymagane pola oznaczone gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.